london-prestige-wood-vinove-perfumy-samochodowe

Wspomnienie: Marzec 1989, Londyn by Night

Tej nocy nie mogłem zasnąć. Chcąc zaczerpnąć angielskiego powietrza, wybrałem się na spacer. Krople deszczu rozbijały się o czarny parasol, tworząc barwną iluminacje ze światłami Placu Westminsterskiego.

Była druga w nocy, a z oddali dochodziły mnie przytłumione dźwięki pianina. Układając się w subtelną melodię, były jak muzyka filmowa słyszana spoza kadru. Podążając surowymi londyńskimi uliczkami w kierunku muzyki, poczułem się jak główny bohater filmu noir i przeszedł mnie ekscytujący dreszcz. Jaki scenariusz jest mi dzisiaj pisany?

W końcu Londyn odsłonił przede mną jedną ze swych tajemnic: trafiłem na mały kameralny klub jazzowy. Kilku muzyków grających na scenie, dębowy inkrustowany bar, a na nim bursztynowe refleksy pod kieliszkiem koniaku, który zamówiłem.
Zająłem ostatni wolny stolik i oddałem się tej impresji podkreślanej szlachetnym trunkiem. Tak spędziłem resztę nocy i poczułem się wyjątkowo… to był dobry rocznik – Londyn Riverwood.

Man in the White Suit signature