Wspomnienie: listopad 2000 Mediolan
To takie przyjemne uczucie kolejny raz być w Mediolanie!
Siedząc przy stoliku w mojej ulubionej cukierni, obserwowałem żywy Mediolan, elegancję i dynamikę jego mieszkańców. Zerkałem na ulicę, na przechodzących nią modnie ubranych ludzi. Jedna z siedzących obok mnie kobiet w wyjątkowy sposób przykuła moją uwagę. Emanowała elektryzującym wręcz urokiem. Nie wiem, czy to czerń jej włosów i wyrazistość rysów, doskonale skrojona sukienka czy pokaźny bukiet peonii w jej dłoni. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Odważnie odwzajemniła spojrzenie, dokończyła kawę – i wyszła, zostawiając mnie w bardzo dobrym nastroju.
Wieczorem tego dnia byłem na pokazie mody. Siedziałem jak zawsze w pierwszym rzędzie, delektując się kruchymi ciasteczkami z różaną konfiturą. Oklaskiwałem świetne kreacje, zastanawiając się jednocześnie kim jest osoba, która zaprezentowała tak dobre, wyjątkowo kobiece i seksowne rzeczy. Wreszcie się pojawiła…. Była to Kobieta z cukierni. Natychmiast mnie rozpoznała i obdarzyła jednym z tych dłuższych odważnych spojrzeń, jakich nie da się zapomnieć.
Uwieczniłem Mediolan… różane słodkości i odważną kreatorkę mody w zapachu MONZA VINOVE.