
Wspomnienie: Wrzesień 2013, Fuji
Uciekłem od zgiełku cywilizacji. Odsunąłem na bok wszystkie sprawy i problemy. Porzuciłem szarą rzeczywistość. Zwolniłem. Moje oczy chłoną azjatycką zieleń. Na nowo uczę się oddychać. Odzyskuję swoje ciało i umysł. W samotności pokonuję kilkanaście kilometrów dziennie i czerpię z tego radość. Widzę coraz więcej barw, słyszę coraz więcej dźwięków i czuję coraz wyraźniej zioła, przyprawy, zapach lasu. Krystalizują się moje myśli.
Fuji to mój przystanek. Mój pit-stop na doładowanie akumulatorów.
