Wyszedłem z biura jako ostatni. Udało się… ukończony i zaakceptowany projekt został na moim biurku. To potężna inwestycja. Opłacało się!

Ten tydzień był naprawdę trudny. Ciągła pogoń, brak snu, stres, ale to mnie właśnie nakręca, nadaje sens mojemu życiu, pozwala spełniać marzenia.

Jestem z siebie bardzo dumny, podwijam rękawy koszuli, krawat ląduje w koszu. Tego wieczoru na pewno nie spędzę w domu. Kierowca wiezie mnie przez pięknie oświetlone ulice centrum miasta. Każę mu się zatrzymać i dalej idę pieszo podążając za tłumem. Wchodzę do pierwszego klubu. Jest duszno i głośno. W powietrzu unosi się ostry zapach imbiru i drewna sandałowego.

Zamawiam drinka, potem drugiego. Kręci mi się w głowie od intensywnych doznań i zapachów. Moje zmysły atakuje naprzemiennie świeżość cytrusów i głębia szafranu.

Uwielbiam to ekscytujące uczucie i zapach VINOVE Warsaw.